Con amore
Z czułością dotykam śmierci –
mojej jedynej prawdziwej narzeczonej.
Szepczę jej czułe słowa,
kokietuję pierścieniem z wierszem.
Mówię jej, że czas zakończyć ten stan,
że pora na ślub, a ona…
ogląda się na mnie ze zdziwieniem i mówi spokojnie:
„Za mało twoich starań,
za mało twojego cierpienia, mój drogi.
Za mało.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz