61
Czy ktoś wie,
skąd spływa
sen na oczy dziecka?
Krąży
pogłoska, że sen dziecka ma swoje mieszkanie w bajkowej wsi wśród cienistego
lasu, ledwie oświetlonej światłem świętojańskich robaczków,
gdzie
mieszkają dwa zaczarowane pająki. Stamtąd spływa sen na oczy dziecka.
Czy ktoś
wie, gdzie rodzi się uśmiech dziecka, który pojawia się na jego ustach podczas
snu?
Tak, krąży
pogłoska, że młody, blady promień półksiężyca zakochał się kiedyś w znikającej
jesiennej chmurze i to wówczas z porannej rosy, po raz pierwszy, narodził się
uśmiech dziecka, który pojawia się na jego ustach podczas snu.
Ta miękka
świeżość, która zakwita na dziecięcych policzkach, gdzie tak długo była ukryta?
Gdy jego
matka była młodą dziewczyną, jej serce przenikała delikatną i
cichą tajemnicą miłości ta miękka świeżość, która zakwita na dziecięcych
policzkach.
Czy można piękniej opisać miłość i cud narodzin nowego życia: „krąży pogłoska, że młody, blady promień półksiężyca zakochał się kiedyś w znikającej jesiennej chmurze”? Bardziej ujmująco wyrazić czułość i troskę rodzicielską?
OdpowiedzUsuńTo wyjątkowy utwór. Jest w nim czarowny nastój, lekkość i magia, która wzrusza i hipnotyzuje. Przenosi czytelnika do olśniewającej krainy niezwykłości, zamieszkanej przez robaczki świętojańskie i zaczarowane pająki, gdzie czas zdaje się inaczej płynąć. Ale ostrożnie, po cichu, aby nie zaburzyć snu dziecka i nie spłoszyć tajemnicy…
Aż trudno uwierzyć, że napisał go poeta głęboko doświadczony przez los, któremu śmierć zabrała kolejno żonę, córkę i syna. A jednak… Może właśnie stąd bierze się nieodparta siła tego utworu, tak chwytająca za serce, że jego powstaniu towarzyszyło uczucie nieukojonego żalu i tęsknoty za tym, co bezpowrotnie utracone?
Wielkie dzięki dla Autora tego bloga za mistrzowski przekład i za to, ze przybliżył nam tę, jakże piękną poezję.