wtorek, 6 września 2016







 Taceamus igitur

Całą noc piliśmy z Igorem,
       a miasto było niespokojne.       
Gdy czasy będą chmurne – powiedział –
zostaniesz sam.
Milczałem zatem, żeby nie prowokować pogody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz