wtorek, 17 stycznia 2017


Porozmawiajmy o czasie

Według  Heideggera (Sein und Zeit) czas nie „jest” obecny ani w podmiocie, ani też w przedmiocie; nie jest wewnątrz bytu ani na jego zewnątrz i „jest” on „wcześniejszy” od wszelkiej subiektywności oraz obiektywności, ponieważ stanowi warunek możliwości nawet dla owego „wcześniej”.
Paron uważał, że czas jest czymś nieuporządkowanym, gdyż powoduje utratę pamięci, zapominanie.
Zdaniem Kanta (estetyka transcendentalna) czas i przestrzeń są apriorycznymi formami naszej zmysłowości.
Według mnie, istnieje rozróżnienie pomiędzy czasem matematycznym, dyskretnym (nauka), rozbitym na chwile i pojmowanym w sposób przestrzenny, a czasem „rzeczywistym” – czystym dzianiem się, ciągłością – który dany jest w introspekcyjnym doświadczeniu każdemu człowiekowi. Dystrybucja czasu jest najbardziej sprawiedliwym podziałem dóbr, z jakim spotyka się człowiek..
Czas dzielimy na przeszły, teraźniejszy i przyszły.
Czas przeszły. Jego „ilość” i „jakość” zależy od wielu czynników, na przykład wieku człowieka, sprawności umysłowej (pamięć), potrzeb itd. Czas przeszły może być „używany”  tylko biernie. Zatraca funkcję kreatywną. Możemy z niego korzystać i cieszyć nim do woli, ale nie możemy na niego wpłynąć. Możemy: „Przeżywszy lat niewiele, przeżyć czasu wiele”. Czas przeszły jest jak eksponat muzealny – wartościowy, ale oddzielony od nas „szybą” i strzeżony przez „wartowników”.
Czas teraźniejszy nie istnieje; nie mamy nad nim władzy. Każdy jego przedział można podzielić na jeszcze mniejsze jednostki, których zachowania nie jesteśmy w stanie przewidzieć (niepewność kwantowa). Będąc wiec posiadaczem czasu teraźniejszego, nie potrafimy się nim posługiwać i jest to paradoks czasu teraźniejszego: mając czas teraźniejszy do dyspozycji, nie umiemy z niego korzystać.

Czas przyszły (pozapamięciowy). Czas, który istnieje niezależnie od nas. Nie mamy na niego żadnego wpływu, a nawet nie chcemy mieć, ale w nim uczestniczymy – sami stajemy się czasem. Nieskończoność, w której bierzemy udział w sposób pełny, jest nagrodą, która się nie kończy i wyrównuje rachunek czasu.


1 komentarz:

  1. Chyba na taki tekst czekałam - inny niż inne, z ciekawym, filozoficznym pomysłem autora. Bardzo dobrze się go czyta, znacznie dłużej jednak myśli się o tym, co jest najważniejszą treścią. Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń