wtorek, 1 listopada 2016

ARS BENE MORIENDI
Rozdział VIII
Żałoba

Kochać to pragnąć, by kochana przez nas osoba żyła zawsze i była z nami. Największym cierpieniem dla kogoś, kto kocha, jest rozstanie z ukochaną osobą. Rozstanie spowodowane śmiercią jest bolesne i wprowadza człowieka w stan smutku, żalu, cierpienia. Mówimy wówczas, że jesteśmy w żałobie.
Żałoba jest procesem, a nie stanem. Ma swoją dynamikę i zmienia się z upływem czasu.
Chociaż proces radzenia sobie ze śmiercią bliskiej osoby to sprawa indywidualna, specjaliści wyróżniają poszczególne fazy żałoby:

I. Stadium szoku
Pojawia się bezpośrednio po informacji o śmierci bliskiej osoby. Może się objawiać płaczem, krzykiem, gwałtownym zachowaniem. Ale równie często występuje odrętwienie, bezruch, niemożność wyrażania jakichkolwiek uczuć. I zaprzeczanie temu, co się wydarzyło. Ta faza może trwać od kilku godzin do wielu dni i tygodni.

II. Stadium sprzeciwu
Jest niezgodą na śmierć bliskiej osoby i uczuciem żalu z powodu tego, co się stało. Łączy się z wyrażaniem silnych emocji. Najczęściej jest to złość kierowana do ludzi, którzy nie zapobiegli śmierci najbliższej osoby, do Boga czy też nawet do samego zmarłego. Na tym etapie osoba w żałobie często płacze, miewa kłopoty ze snem, problemy gastryczne czy zaburzenia krążenia. Ta faza trwa zwykle kilka tygodni.

III. Dezorganizacja zachowania
W tej fazie przeplatają się ze sobą różne emocje: smutek i żal mieszają się z lękiem i złością na to, że jest się opuszczonym. Człowiek na tym etapie często nie radzi sobie nawet z najprostszymi codziennymi czynnościami.
Może pojawić się poczucie winy i utrata sensu życia, a także gniew na tych, którzy inaczej przeżywają żałobę. Człowiek broni się przed tym stanem często uciekając w alkohol, narkotyki, inne używki, pracoholizm. Mechanizmy obronne człowieka, zamiast pomóc uporać się z traumą, utrudniają adaptację do nowej rzeczywistości. Pojawiają się zaburzenia snu, łaknienia, trudności w pracy zawodowej czy w nauce.

IV. Reorganizacja
To czas stopniowego powracania do normy. Śmierć najbliższych zaczyna być traktowana jako realna i nieodwracalna. Wracają stare wzorce zachowań, pojawiają się też nowe. Możliwy jest powrót do różnych aktywności i reakcji.

Faza ta trwa najczęściej około roku (po zakończeniu fazy III), ale może się przeciągnąć nawet do trzech lat. Czasami w okolicach pierwszej rocznicy śmierci może nastąpić powrót do fazy III. Ataki rozpaczy są jednak coraz łagodniejsze, nabiera się dystansu do wydarzeń z przeszłości, przestaje się idealizować zmarłego. Z czasem dostrzega się innych ludzi i chce się być z nimi bliżej, także emocjonalnie. Bywa, że osoby w żałobie prowadzą dość swobodne, wręcz rozwiązłe życie seksualne, jednak z czasem przychodzi też zdolność do uczuciowego zaangażowania. Początkowo drugi człowiek bywa traktowany jako substytut utraconego. Im dłuższy i silniejszy był związek z osobą, która odeszła, tym dłużej trwa zdrowienie. Najszybciej w nowe związki wchodzą wdowy i wdowcy, którzy nie przekroczyli trzydziestego roku życia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz