czwartek, 27 października 2016


 Somewhere over the rainbow


Nie mogę doczekać się 
tej chwili, kiedy 
uniesie się kurtyna ozdobiona nocną tęczą
i zobaczę krainę błękitnych ptaków,
do której całe życie tęskniłem;
gdzie głosy brzmią czysto,
a kolorów nie siedem,
ale siedemdziesiąt siedem.
Świat wiecznych snów –
tych ślicznych, kolorowych
marzeń dziecięcych, naiwnych, 
o którym słuchałem kołysanek
z płucami pełnymi południowego wiatru.
I nie będę zdziwiony,
jeśli zobaczę gwiazdy nade mną,
i przekonam się, że miłość ma smak 
kalifornijskiego wina.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz