Somewhere over the rainbow
Nie mogę doczekać się
tej chwili, kiedy
uniesie się kurtyna ozdobiona nocną tęczą
i zobaczę krainę błękitnych ptaków,
do której całe życie tęskniłem;
gdzie głosy brzmią czysto,
a kolorów nie siedem,
ale siedemdziesiąt siedem.
Świat wiecznych snów –
tych ślicznych, kolorowych
marzeń dziecięcych, naiwnych,
o którym słuchałem kołysanek
z płucami pełnymi południowego wiatru.
I nie będę zdziwiony,
jeśli zobaczę gwiazdy nade mną,
i przekonam się, że miłość ma smak
kalifornijskiego wina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz